Marussia jest przekonana, że Jules Bianchi będzie na tyle zdrowy, by wystartować w Grand Prix Niemiec, mimo że opuścił dzisiejsze treningi z powodu choroby.
Kierowca testowy Rodolfo Gonzalez zgodnie z planem zastąpił Francuza w pierwszym treningu, jednak w drugim Bianchi pokonał zaledwie kilka okrążeń na torze."Miał problemy z żołądkiem przez noc," wyjaśnił szef ekipy John Booth.
"Czuł się bardzo słabo i nic dziś nie jadł, więc zrobił tylko dwa krótkie przejazdy po to, by przygotować się na jutro. Zrobił trzy okrążenia na miękkich i trzy na pośrednich oponach."
Booth przyznał, że dziś rano Bianchi "miałby problemy z jazdą," przez co zaplanowana wcześniej obecność Gonzaleza była zbawienna. Po wizycie lekarza wiadomo jednak, że Francuz nie ma żadnej infekcji.
05.07.2013 19:59
0
Fenomenalne wyniki na początku sezonu, teraz już nie odstaje tak bardzo od pozostałej trójki z dwóch najsłabszych zespołów, a szkoda, bo zapowiada się dobry kierowca.
05.07.2013 21:21
0
Nawet osłabiony Bianchi będzie lepszy od w pełni sprawnego Gonzaleza. Wenezuelczyk to absolutna porażka i PRAWDZIWY PAY-DRIVER - koleś nie mający kwalifikacji do startów w F1, a zarazem posiadający wpływowych i zamożnych wspomagających. Już wolałbym tego idiotę Cecotto - przynajmniej dość szybki kierowca. ;)
06.07.2013 00:33
0
@ 1. Breakdrowser - Caterham zaliczył progres, a Marussia nie. W wyścigu zazwyczaj Bianchi wypada lepiej. Ostatnio zdarza mu się przekroczyć metę za jednym z zielonych bolidów, ale w większej mierze jest to wynik kiepskiej formy zespołu, a nie Julesa.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się